Damian Węglarz – 8,39. Dwukrotnie spektakularnie zatrzymywał Sekulskiego, świetnie spisywał się przy licznych dośrodkowaniach płocczan, zachował drugie czyste konto w tym sezonie i dołożył pokaźną cegiełkę do triumfu zespołu. Bramkarz Arki nieustannie potwierdza bardzo wysoką dyspozycję. W piątek znów był jednym z głównych architektów sukcesu.

Kike Hermoso – 7,48. Cichy bohater piątkowych zawodów. W pierwszej połowie wybił z linii bramkowej strzał Kamińskiego, a na dystansie pełnych 90 minut wykazywał się czujnością, dynamiką, odpowiednim czytaniem gry, wygrywaniem pojedynków i umiejętnym wyprowadzaniem futbolówki. Znakomity mecz Hiszpana.

Michał Marcjanik – 6,86. W pierwszej połowie uratował zespół przed stratą gola, kapitalnie zatrzymując na linii bramkowej uderzenie Haglinda-Sangre dobijającego strzał Kamińskiego w słupek. Po zmianie stron również na linii zastopował Salvadora. Spektakularny występ w defensywie kapitana żółto-niebieskich, który doskonale dyrygował grą całej trójki stoperów.

Julien Celestine – 7,18. Oaza spokoju z piłką przy nodze. Francuz był przytomny w wyprowadzaniu piłki, perfekcyjnie skanował przestrzeń, był bezkompromisowy w przechwytywaniu futbolówki i narzucił płocczanom bardzo twarde warunki w pojedynkach fizycznych. Kolejne w tej kampanii bardzo udane spotkanie w wykonaniu środkowego obrońcy.

Marc Navarro – 7,73. Po raz pierwszy w barwach Arki w pełnym wymiarze czasowym obstawiał wahadło i poradził sobie w tej roli doskonale. Całkowicie zneutralizował Nowaka, zasuwał po całej długości boiska, wyśmienicie czuł grę, często pokazywał się pod polem karnym Wisły. Świetny mecz przystemplował asystą przy trafieniu Espiaua po błyskawicznym odnalezieniu rodaka w szesnastce gości.

Aurelien Nguiamba – 6,50. Najlepsze spotkanie w tym sezonie defensywnego pomocnika, który może powinien jeszcze pracować nad tempem oddawania futbolówki, bo momentami zbyt długo ją holuje, ale w ogólnym rozrachunku dał drużynie to, czego najbardziej w piątek potrzebowała – umiejętność przewidywania wypadków, przechwytywanie piłki, odcinanie rywala od podań i kontrolę nad środkiem pola.

Sebastian Kerk – 6,80. Zanotował asystę drugiego stopnia po odebraniu piłki Pacheco na połowie przyjezdnych i błyskawicznym oddaniu jej asystującemu Navarro. W pierwszej połowie był bliski asysty bezpośredniej, kiedy świetnie zacentrował na głowę Espiaua. Często pokazywał się do gry i dawał zespołowi odpowiednią orientację rozegrania. Bardzo solidne zawody Niemca.

Alassane Sidibe – 7,10. Bardzo dobrze uzupełniał się z Nguiambą w defensywie, udanie współpracował w centralnym sektorze z pozostałymi zawodnikami. Wykonał ciężką pracę w destrukcji i pressingu, potrafił przytrzymać piłkę przy nodze i uspokoić grę w swoim rejonie boiska. Jeden z lepszych meczów Iworyjczyka w tych rozgrywkach.

Dawid Kocyła – 7,15. W pierwszej połowie oddał celny strzał, kiedy po przechwycie Sidibe szukał krótkiego rogu bramki Wisły. Ciężko harował przez pełne 90 minut. W defensywie tyrał, aż miło, a w ataku był aktywny i wyglądał bardzo pozytywnie w rozegraniu z kolegami. Udane przywitanie skrzydłowego z grą na lewym wahadle.

Joao Oliveira – 6,28. W końcówce pierwszej części gry najpierw był bliski asysty po dobrym wstrzeleniu piłki na przedpole w kierunku Espiaua, a chwilę potem uderzał sprzed szesnastki minimalnie obok słupka bramki Leszczyńskiego. Szwajcar był w piątek wolnym elektronem, który wspomagał Espiaua w ataku, ale często schodził też do skrzydła. To wszystko powodowało, że goście gubili go z radarów. Pozytywny występ 29-latka.

Edu Espiau – 8,02. Hiszpan nie potrzebuje wiele, by zdobyć bramkę – z trzech sytuacji, które jak dotąd miał na boiskach Ekstraklasy, wykorzystał dwie. W piątek najpierw po dośrodkowaniu Kerka główkował minimalnie obok słupka, ale potem już był dla Leszczyńskiego bezlitosny i po asyście Navarro wykazał się znakomitym kierunkowym przyjęciem piłki oraz do bólu precyzyjnym strzałem wprost do siatki. Do tego przez cały swój pobyt na murawie świetnie się zastawiał i potrafił przytrzymać futbolówkę przy nodze. 30-letni napastnik dał zespołowi jakość i wyraźnie zaplusował.

Tornike Gaprindaszwili – 5,11. Niemrawa zmiana Gruzina, który miał za zadanie pomóc w trzymaniu piłki daleko od bramki Węglarza i szarpnąć w ataku, a na połowie Wisły nie zrobił wiele. Z drugiej strony trzeba go pochwalić za wsparcie defensywy i zagęszczanie gry. By wrócić do wyjściowej jedenastki, 28-latek musi jednak znacznie rozszerzyć swój repertuar zagrań.

Hide Vitalucci – 5,05. W drugim meczu z rzędu zmarnował stuprocentową sytuację w sposób boleśnie anemiczny – będąc sam na sam z Leszczyńskim po świetnej akcji Percana, praktycznie podał piłkę w ręce golkipera gości. Potem cholernie długo ociągał się z doskokiem do Pacheco w środku pola, co na tyle rozwścieczyło trenera Szwargę, że ten zdecydował się odesłać Japończyka do zajezdni pomimo wprowadzenia go do gry zaledwie 20 minut wcześniej.

Diego PercanMarcel Predenkiewicz – grali za krótko, by zostać ocenieni.


Średnia ocen z sezonu

7,36 – Damian Węglarz

6,38 – Julien Celestine

6,21 – Marc Navarro

5,92 – Kamil Jakubczyk

5,81 – Michał Marcjanik

5,74 – Sebastian Kerk

5,65 – Dawid Kocyła

5,59 – Edu Espiau

5,34 – Dawid Abramowicz

5,33 – Alassane Sidibe

5,31 – Marcel Predenkiewicz

5,13 – Joao Oliveira

4,88 – Luis Perea*

4,73 – Aurelien Nguiamba

4,55 – Diego Percan

4,43 – Tornike Gaprindaszwili

4,27 – Hide Vitalucci

4,09 – Szymon Sobczak

3,70 – Dominick Zator

*Perea był oceniany tylko w jednym meczu


Wybierani piłkarzem meczu

5 – Damian Węglarz

1 – Sebastian Kerk, Edu Espiau